Po ostatnim potopie relacji od gości czas powiedzieć dwa słowa co u abp. Pawła i kard. Jana.
Tak więc, w skrócie można by rzec: pracowicie. Ostatni tydzień spędziliśmy prawie wyłącznie pracując nad naszym super bezpiecznym systemem na Applied Security Laboratory, czyli Stosowane Laboratorium Zabezpieczeń.
Jak już kiedyś pisałem, naszym zadaniem było postawić serwer i zrobić na nim stronę www, która generowałaby certyfikaty (takie jak musicie przyjmować w Firefoxie wchodząc na stronę np. banku) i klucze dla każdego zalogowanego użytkownika. Wszystko miało być bezpieczne do kwadratu.
Nasi włoskojęzyczni współpracownicy, Claudio Marforio i Mike Godenzi (który jest parówą), robili stronę, a my resztę. I tak Paweł stał się cenionym w świecie specjalistą od konfiguracji sudo, logów systemowych i backupowania danych. Ja mogę się poszczycić jakimś tam zrozumieniem działania serwera www Apache z mod_ssl. Problem niestety był w tym, że jak nasi koledzy, zwani często Claudiem i Marforiem, przygotowali swoją działkę, to nam przypadło poskładanie wszystkiego do kupy. A to zawsze zajmuje więcej niż się zakłada. Dlatego dziś, tj w czwartek, jeszcze o 14.10 kończyłem raport i biegłem na pociąg o 14.45 oddać projekt.
Dla wytrwałych nasz raport: analiza bezpieczeństwa i opis systemu: group_report.pdf.
W laboratorium przekazaliśmy nasz system innej grupie, która będzie szukała w nim dziur. Niestety nie trafiliśmy najlepiej, bo sprawdzać nas będą prawdziwi wymiatacze (mimo, że wyglądali jakby mieszkali w śmietniku).
W poniedziałek pojawiła się lista zapisów na egzamin z Data Processing on Modern Hardware, czyli Przetwarzania Danych na Nowoczesnym Sprzęcie. Egzamin będzie 14 grudnia. Dla mnie o 9.00 a dla Pawła o 9.30. Godziny są różne, ponieważ to egzamin ustny. Mamy nadzieje, że będzie pytał nas wykładowca, a nie jego pachołek Rene (który wszystko wie ale jakoś nie do końca umie przekazać).
Kolejny egzamin na horyzoncie dotyczy Applied Security Laboratory. Pisemny, pytania głównie dotyczyć będą laboratorium.
Więc atmosfera się niestety zagęszcza i beztroskie chwile powoli odchodzą w niepamięć. Jutro, tj. w piątek, będę gościł w naszym Castel G. moją siostrę.
Tymczasem!
czwartek, 19 listopada 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
No to ciekawe skille chłopaki... Ja, dzięki prze-pro-arcyciekawym wykładom jestem już w stanie zejść na -3 uderzenia na całe pole 18 dołków w Golf Turze na nowej Nokii. Od biedy też da się to wpisać w CV, ale Alfredka za to nie dadzą :(
Może nie dadzą ale przynajmniej widać, że masz jakieś praktyczne umiejętności.
Skub... to gdzie na erazmusa jedziesz?
Żeby się w ogóle starać o wyjazd z mojego wydziału na erazmusa to musiałbym wyczyścić drugi rok i mieć średnią przynajmniej ze 4.5 coby jakieś punkcisze w kwalifikacjach dostać.
Prześlij komentarz